Nie wytrzymałam i zrobiłam to sama.
Myśl taka naszła mnie w kąpieli, po pracy. Siedziałam naga w wannie i pieściłam się między nogami delikatnie, podczas gdy przez głowę przechodziły mi różne ciekawe myśli. Już chciałam zrobić sobie dobrze w wannie od razu, ale postanowiłam że nie, że należy mi się coś więcej :-)
Szybko skończyłam kąpiel, wytarłam się i nago stanęłam przed ściennym lustrem w korytarzu. Zawsze sprawdzam czy nie przytyło mi się tu i ówdzie ;-) Na szczęście wszystko jest w porządku.
Zaczęłam się pieścić pomiędzy nogami stojąc tam. Zachciało mi się przy tym patrzeć na swoją szparkę w czasie teych pieszczot, ale na stojąco było mi niewygodnie więc zabrałam z łazienki ręczne lusterko i poszłam z nim do pokoju. Z dna szuflady z bielizną wyjęłam wibrator, który podarował mi kiedyś Darek. Usiadłam na kanapie, rozchyliłam szeroko nogi i zaczęłam oglądać swoją cipkę w lustrze.
Chcecie wiedzieć jak wygląda? Wszyscy faceci to wzrokowcy i lubią oglądać takie rzeczy, więc wam opiszę :) Jest oczywiście ogolona z włosków, nie zupełnie do gładkości ale tak bardzo jak tylko mogę. Pisałam o tym ostatnio więc nie będę powtarzać - zajrzyjcie sobie. Powiem tylko, że niezbyt bujny zarost, więc wokół szparki mam mało golenia. Mam dość duże wargi sromowe, przez co wystają z mojej cipki takie dwie "falbanki" na długie centymetr. Dziewczyny mają różne cipki i niektórym wcale nie wystają zewnętrzne wargi sromowe na zewnątrz, a niktórym wystają bardzo duże. Ja mam umiarkowane. Darek uwielbia patrzeć na mnie, mówi że mam piękną cipkę :-)))) (Za dużo się chyba naoglądał filmów pornograficznych). Kiedy rozchylam płatki warg sromowych widać oczywiście dziurkę i łechtaczkę. Zdjęć nie będzie, trzeba sobie wyobrazić. Podoba Wam się? :-))))
Tak więc zaczęłam się pieścić ręką i patrzeć na to w lusterku. Musiałam przygotować się na zabawę wibratorem, więc powoli się rozkręcałam i zwilżałam się trochę śliną, żeby nie było za sucho.
Znudziło mi się patrzenie w lusterku i odłożyłam je - jednak nie jestem takim wzrokowcem jak faceci - jakoś nie podnieca mnie szczególnie patrzenie na siebie. Za to bardzo podnieciła mnie pieszczota, byłam coraz bardziej podniecona i w końcu zaczęłam wkładać do środka wibrator. Byłam tak mokra w środku że wszedł zupełnie bez oporu! Poruszałam nim w tę i z powrotem, a on wibrował i wibrował. Co chwilę wyjmowałam go i drażniłam łechtaczkę, aż zupełnie zaprzestałam wkładania zabawki do środka i skupiłam się na łechtaczce, pocierając ją coraz szybciej wibrującym urządzeniem. Czułam zbliżający orgazm, a kiedy nastąpił był tak mocny że msiałam krzyczeć!
Przez dziesięć minut leżałam bez ruchu po tym doznaniu, zanim się pozbierałam i zaczęłam ubierać.
Powiem wam jednak, że żaden wibrator nie zastąpi prawdziwego mężczyzny! Nie mogę się doczekać aż Darek wróci. Chyba go zgwałcę jak się spotkamy tak jestem napalona ;-)))
Dodaj komentarz