Ale był zaskoczony!
Do rzeczy! Jak już pisałam, postanowiłam go zaskoczyć i robić mu loda aż do wytrysku, a potem połknąć jego spermę. I zrobiłam to! Już opisuję jak to było.
No więc wczoraj, po obowiązkowym łagodnym wstępie, całym tym rozbieraniu się i grzecznych pieszczotach popchnęłam go, żeby leżał grzecznie na plecach i zabrałam się do dzieła. Najpierw lizałam go języczkiem po członku i po "kulkach", żeby chłopaka rozgrzać. Następnie wzięłam jego członka w usta i zaczęłam go ssać i lizać, oczywiście języczkiem też pracowałam namiętnie. Patrzyłam Darkowi przy tym w oczy, przynajmniej do czasu aż z rozkoszy ich nie zamknął. Poruszałam się coraz szybciej i szybciej, a on jęczał coraz głośniej. Czułam że się zbliża do orgazmu. Zwykle w tym momencie wyjmowałam członka z ust i kończyłam ręką, a Darek za moment tryskał.
Tym razem nic z tego! Mocno ssałam, poruszałam głową w górę i w dół, a on jęczy "już, już". No i nagle bach! Wystrzelił! Spuścił mi się prosto w głąb ust gorącą spermą. Byłam przygotowana i nie zakrztusiłam się na szczęście, tylko dalej raz, dwa, raz, dwa... ssię jego członka. Darek jęczał głośno jak nigdy dotąd i wytrysnął mi kilka razy pod rząd do ust. Zaczęłam zwalniać dopiero po chwili. Wyjęłam członka z ust, połknęłam wszystko co w nich miałam i wreszcie mogłam odetchnąć. Wycisnęłam jeszcze kilka kropel z penisa i patrząc w oczy Darkowi zlizałam je czubkiem języka.
Darek przez cały wieczór powtarzał później że to było po prostu najlepsze, super i wogóle. Był zachwycony. Powiedział że nigdy nie sądził iż trafi mu się taka namiętna dziewczyna jak ja :-)
A smak spermy? No cóż - jest niedobra że hej! Ale ja się w niej nie rozsmakowywałam tylko od razu połykałam, a i tak miałam drinka pod ręką którego zaraz później popiłam. W sumie spodziewałam się że to będzie coś gorszego, ale Darek był tak zachwycony że bez problemu mogę czasem połknąć jego nasienie. On daje mi tyle rozkoszy w łóżku że aż przyjemnie jest zrobić coś takiego dla niego.
Na dzisiaj kończę. Chciałabym jeszcze opisać kilka innych rzeczy które wczoraj robiliśmy, bo to był naprawdę gorący wieczór i noc, ale nie mam już czasu. Na pewno opiszę innym razem.
Teraz muszę się zbierać, bo chcę jeszcze pomalować paznokcie u rąk i nóg a mam już tylko godzinę czasu.
Dodaj komentarz