Te trudne dni...
Większość kobiet wzbrania się przed współżyciem w trakcie okresu. Dzieje się tak, ponieważ nie czują się komfortowo, boją się zabrudzenia pościeli i wreszcie - uważają, że mężczyźni brzydzą się miesiączkującej kobiety. Są też panie, które w tym okresie czują się po prostu bardzo źle i seks jest ostatnią rzeczą, o jakiej mogą myśleć (swoją drogą szkoda, ponieważ erotyczne harce i orgazm znacznie zmniejszają miesiączkowe dolegliwości, a sperma ma działanie przeciwbólowe).
Kobieta ma miesiączkę średni 5-7 dni. Jeśli jest akurat w stałym związku, z tych 5-7 dni robi się całkiem długi czas, kiedy teoretycznie nie może uprawiać seksu. Teoretycznie, bo jeśli i mężczyzna i jego partnerka wyrażają taką wolę, to nie ma żadnych przeciwwskazań, żeby kochać się w trakcje menstruacji.
Panowie na ogół nie mają nic przeciwko temu (no, chyba że któryś z nich jest uczulony na widok krwi lub też nie gustuje w zapachy, jaki wydzielają wtedy narządy płciowe kochanki). Cielesność ich partnerki jest dla nich pociągająca niezależnie od tego, czy kobieta miesiączkuje, czy nie. Doskonałym sposobem na ominięcie przeszkód higienicznych jest seks pod prysznicem (nie polecamy wanny!). Ale też bądźmy szczerzy - jeśli pobrudzi się prześcieradło, to przecież można je wyprać. Drobne niedogodności zrekompensuje paleta zalet, jakie towarzyszą współżyciu podczas okresu. Po pierwsze, jak już wspomniałam, stosunek łagodzi dolegliwości miesiączkowe. Po drugie - nabrzmienie organów płciowych w tym czasie przekłada się na większą przyjemność jaką odczuwa kobieta podczas stosunku. Po trzecie - pochwa jest z przyczyn oczywistych doskonale nawilżona. Po czwarte wreszcie - bardzo wiele pań w czasie menstruacji ma dużą ochotę na seks, a to za sprawą małej rewolucji hormonalnej, która odbywa się w ich organizmie.
I tu ciekawostka: największy przypływ libido kobieta ma na kilka godzin przed okresem. To dlatego, że w tym czasie stężenie testosteronu w jej ciele jest bardzo duże, tak duże jak w żadnym innym momencie cyklu.
Ten fakt wpływa również na jakość współżycia, ponieważ testosteron odpowiada za nasz pociąg seksualny, stopień osiągniętego podniecenia i zdolność przeżywania rozkoszy. Kobieta kochająca się tuż przed miesiączką, jeśli tylko się rozluźni, czerpie z seksu ogromną przyjemność, znacznie łatwiej niż normalnie osiąga orgazm, zaś szczytowanie, które wtedy doświadcza, jest bardzo satysfakcjonujące.
Figlując w trakcie okresu, należy tylko pamiętać o szczególnym zadbaniu o higienę. Pochwa jest w tym czasie bardziej narażona na infekcje, dlatego mężczyzna mający w swoich planach seks ze swoją miesiączkująca partnerką powinien bezwzględnie dokładnie wymyć penisa. Jest też jeszcze jedna kwestia, o której należy pamiętać - zajście w ciążę w trakcie okresu choć mało prawdopodobne, jest możliwe. Warto więc dla pewności zabezpieczyć się przed nieplanowanym dzidziusiem. Wiele par sądząc, że ten czas jest bezpieczny, nie stosuje antykoncepcji, co czasami skutkuje ogromnym zaskoczeniem.
BABSKA RADA !!! Jeśli nie potrafisz przekonać się do "normalnego" współżycia w trakcie miesiączki, możesz zdecydować się na stosunek analny. Okolice anusa i sam odbyt są w tym czasie również uwrażliwione dzięki nabrzmieniu pochwy, zatem seks w pupę może ci sprawić dużą przyjemność. Nie mówiąc już o twoim partnerze, który taką propozycją będzie na pewno uszczęśliwiony. Pamiętajcie tylko o doskonałym nawilżeniu i aby twój partner był bardzo delikatny. Początek może być trudny, ale potem nie pożałujecie obydwoje. |
Dodaj komentarz