Wyobraź sobie, że leżę teraz obok Ciebie, w samej bieliźnie. Gładzę Cię delikatnie po torsie, wodzę rękami w górę i w dół. Przytulam się do Ciebie i zaczynam się ocierać o Twój bok. Po chwili moje majteczki stają się już wilgotne...
Dostrzegłeś, że mam na sobie koszulkę zupełnie prześwitującą. I dostrzegłeś też, że moje sutki, zdobiące jędrne, kształtne piersi, są sterczące jak guziczki. Dostrzegłeś również talię i ponętne pośladki, wypięte teraz ślicznie w Twoim kierunku.
To miał być cudowny wieczór, wspaniała i niezapomniana noc. Kolacja w blasku świec. Moja krótka, zwiewna, czarna sukienka podobała Ci się, lecz czułam, że chcesz jak najszybciej ujrzeć mnie nagą. Wino, muzyka dla stworzenia piękniejszej, magicznej atmosfery.
Z pociągu wysiadłam z mieszanymi uczuciami.. Nie wiedziałam, czego mogę oczekiwać po tym spotkaniu. Widzieliśmy się przecież tylko raz. Przyszedłeś Przyglądałam Ci się przez chwilę. Podeszłam najciszej jak umiałam i zasłoniłam Ci oczy.
Wybiegliśmy na dwór. Zaciągnąłeś mnie do pobliskiego parku, miejsca gdzie nie ma ludzi, gdzie jest ciemno. Objołeś mnie mocno i zacząłeś całować. Jedną ręką unieruchomiłeś moje dłonie. Drugą dłonią zacząłeś ugniatać moje piersi.