Fantazja #48
Początkowe lekki próby wyrwania się z Twoich objęć ustąpiły miejsca podnieceniu i przytuliłam się do Ciebie całym ciałem najściślej jak mogłam. Całowaliśmy się jak szaleni przez długą chwilę, poznając równocześnie dłońmi swoje ciała. Czułam Twojego sztywnego penisa, który wbijał się w moje podbrzusze. Obróciłeś mnie o sto osiemdziesiąt stopni, przylegając biodrami do mojej cudownej pupy; Twój penis sterczał dokładnie między moimi pośladkami. Poruszając lekko biodrami odgarniałeś moje włosy do góry, odsłaniając kark i szyję. Zamruczałam słodko, kiedy delikatnie pocałowałeś odsłonięty kark i – nie odrywając ust od mojej gorącej skóry – pocałunkami przeszedłeś na prawą stronę szyi. Jęknęłam delikatnie, kiedy polizałeś moje ucho i przygryzłeś płatek. Odchyliłam głowę, włosy opadły na drugi bok, a Ty miałeś znów wolne dłonie. Rozerwałeś pozostałych kilka guzików mojej koszulki i przez cienki materiał stanika czułeś twarde sutki. Usiłowałam pozbawić Cię paska i rozpiąć guziki Twoich spodni swoimi długimi, zwinnymi paluszkami; szło mi to opornie, bo musiałam operować za swoimi plecami, a pieszczoty szyi nie pozwalały mi się skoncentrować. Ty w tym czasie spokojnie rozpiąłeś zapięcie między miseczkami i zsunąłeś ramiączka. Koronka opadała z cudownych półkul i zatrzymała się na brzuchu, bo ciągle mocowałam się z guzikami Twoich spodni. Ty łapczywie zabrałeś się za masowanie jędrnych piersi; z trudem obejmowałeś każdą z nich jedną dłonią, ciesząc się dotykiem sprężystej skóry i twardych sutków. Głośno mruczała z rozkoszy.
Wyślizgnęłam się z Twoich objęć i obróciłam, zrzucając rozerwaną koszulkę i rozpięty wcześniej stanik. Uklękłam przede Tobą i patrząc prosto w Twoje oczy powiedziałam, ze chcę się przywitać. Zsunęłam szybkim ruchem Twoje rozpięte spodnie, zostawiając Cię w samych bokserkach, które niemal w całości wypełniał sztywny penis. Jedną dłonią sięgnęłam do środka, unosząc go, drugą zaś usiłowałam pozbawić Cię bokserek; udało się to dopiero z Twoją pomocą. Po kilku długich ruchach dłoni wzdłuż penisa, otworzyłam szeroko usta i objęłam główkę. Ssałam go i lizałam końcem języka, dłonią przesuwając u nasady i masując jądra. Poprosiłam byś mnie wykąpał. Moja prośba lekko Cię rozbawiła, więc pomogłeś mi wstać i zrzuciłeś z siebie koszulę. Kołysząc biodrami, wciąż opiętymi idealnie dopasowanymi, ciemnogranatowymi jeansami, poprowadziłam Cię do łazienki. Rozpięłam spodnie i, wypinając w Twoją stronę swoją ukrytą za czarnymi majteczkami pupę, zsunęłam je w dół. Nie mogłeś pozostać obojętny na taki widok, więc złapałeś mnie za biodra i przesuwałeś sterczącym penisem po moich pośladkach. Prostując się, złapałam go w dłoń i masowała, pociągając Cię w kierunku dużej kabiny prysznicowej. Stanęłam znów tyłem do Ciebie odkręcając wodę, a Ty przytuliłeś się do mnie i wsunąłeś dłonie pod ostatni dzielący Cię skrawek materiału. Całując delikatnie mój kark i plecy, przesuwając językiem wzdłuż kręgosłupa i docierając aż do dołeczków nad pośladkami zdoiłeś moje majteczki. Nie wstając z kolan obróciłeś mnie przodem do siebie tak, że Twoje usta znalazły się zaledwie kilka centymetrów od zalewanej teraz strugami ciepłej wody cipki. Dłonią masowałeś guziczek, językiem drażniłeś jej wnętrze i lizałeś rozwarte wargi. Podniosłeś moją prawą nogę i położyłeś na swoim ramieniu, żeby mieć lepszy dostęp cipki. Oparłam się o ścianę i trzymając obie dłonie na Twojej głowie dociskałam Cię do swojego skarbu. Podniecona długimi pieszczotami jęczałam głośno, kiedy Twój język i w ślad za nim palec wskazujący wchodziły we mnie i wychodziły z ogromną szybkością. Przestawała panować nad swoim ciałem, mocno ściskając Twoją głowę i szarpiąc Cię delikatnie za włosy, wypychałam biodra w Twoją stronę, byś jeszcze głębiej penetrował. Widząc, że zbliżam się do orgazmu, spojrzałeś w górę; miałam półprzymknięte oczy, szeroko otwartymi ustami z trudem łapałam powietrze ciężko oddychając, moje duże piersi falowały w rytm oddechu podskakując delikatnie i opadając, krzyczałam coś niezrozumiałego i głośno jęczałam. Nagle wypchnęłam biodra jeszcze mocniej do przodu, wygięłam kręgosłup i krzyknęła głośno – taaaak!!! Zwolniłeś lekko pieszczoty, ale po kilku chwilach odsunęłam Twoją twarz od swojej cipki, pociągnęłam Cię lekko w górę, a kiedy wstałeś – osunęłam się w Twoje ramiona śmiejąc się cicho. Całowałam delikatnie Twój tors i ramiona, a po kilku chwilach trzymałam w dłoni Twojego penisa, który choć lekko opadł, nadal był duży i dość twardy. Klęcząc popchnęłam Cię w stronę stopnia, na którym usiadłeś. Klęczałam między Twoimi nogami i pochylona oblizywałam znów sztywniejącego penisa. Ciągle lała się na nas woda, którą rozmasowywałam na swoich opadających lekko ku dołowi pełnych piersiach. Przysunęłam się troszkę bliżej Ciebie i złapałam penisa między swoje doskonałe półkule, obiema dłońmi przytrzymując je, by ściśle Cię oplatały. Poruszałam się w górę i w dół, dając Ci przyjemność. Moje oczy wycelowane były prosto w Ciebie. Widziałam nie raz jak gapiłeś się w mój dekolt. Wiedziałam doskonale, jak na Ciebie działam. Lubiłam Cię prowokować, pokazywać odrobinę tego, co chciałeś zobaczyć… Widziałam, że długo nie wytrzymasz. Wysunęłam język i kilka razy dotknęłam jego czubkiem główkę penisa, odleciałeś. Odchyliłeś głowę w górę i zacząłeś tryskać dokładnie w momencie, w którym penis wchodził do samego końca między moje piersi i pierwszy strumień trafił na mój język. Byłam zaskoczona. Połknęłam, ale reszta spermy zalała już mój dekolt i cycki. Kiedy cała sperma była już na moim rozpalonym ciele, pocałowałam główkę Twojego penisa i z uśmiechem podziękowałam. To było niesamowite przeżycie. Oparłeś się o umywalkę i próbowałeś ochłonąć. Weszłam pod prysznic. . Puściłam wodę i powiesiłam
słuchawkę prysznicową na stojaku. Woda spływała mi po ciele. Sutki były twarde i powiększone a między udami wrzało z podniecenia. Włożyłam paluszka, bawiłam się łechtaczką. Obserwowałeś mnie. Dodałam kolejny paluszek. Zwiększyłam ruchy, stały się szybsze i mocniejsze. Nagle spazmy wstrząsnęły mną od stup do głów … najwspanialszy orgazm jakiego doznałam …woda ciągle się lała a my bujaliśmy w obłokach
Dodaj komentarz