Otworzyłam usta, żeby coś powiedzieć, ale zamknąłeś je pocałunkiem, mocno obejmując ramionami. Zsunąłeś dłonie na moją pupę i zacząłeś masować sprężyste pośladki, ciasno opięte obcisłymi jeansami.
Poszliśmy na przyjęcie urodzinowe do kolegi. Mimo sporej ilości osób czułam się znudzona. Siedziałeś nadal naprzeciwko. Jestem kobietą, więc nie namyślając się długo zsuwam z prawej nogi bucika.
O umówionej godzinie dotarłam do Ciebie. Otworzyłeś drzwi i ujrzałem w nich swojego mężczyznę, z rozświetlającym uśmiechem i cudownymi iskierkami w oczach.
W końcu poczułeś, że przestajesz już nad sobą panować, podniecenie i ciągle uwięziony w spodniach penis stawały się nie do wytrzymania, lewą ręką chwyciłeś zapięcie stanika i po chwili rozpiąłeś go, zaraz po tym zębami uchwyciłeś część okrywającą moje piersi i zr
Wyobraź sobie, że leżę teraz obok Ciebie, w samej bieliźnie. Gładzę Cię delikatnie po torsie, wodzę rękami w górę i w dół. Przytulam się do Ciebie i zaczynam się ocierać o Twój bok. Po chwili moje majteczki stają się już wilgotne...
Dostrzegłeś, że mam na sobie koszulkę zupełnie prześwitującą. I dostrzegłeś też, że moje sutki, zdobiące jędrne, kształtne piersi, są sterczące jak guziczki. Dostrzegłeś również talię i ponętne pośladki, wypięte teraz ślicznie w Twoim kierunku.
To miał być cudowny wieczór, wspaniała i niezapomniana noc. Kolacja w blasku świec. Moja krótka, zwiewna, czarna sukienka podobała Ci się, lecz czułam, że chcesz jak najszybciej ujrzeć mnie nagą. Wino, muzyka dla stworzenia piękniejszej, magicznej atmosfery.
Z pociągu wysiadłam z mieszanymi uczuciami.. Nie wiedziałam, czego mogę oczekiwać po tym spotkaniu. Widzieliśmy się przecież tylko raz. Przyszedłeś Przyglądałam Ci się przez chwilę. Podeszłam najciszej jak umiałam i zasłoniłam Ci oczy.
Wybiegliśmy na dwór. Zaciągnąłeś mnie do pobliskiego parku, miejsca gdzie nie ma ludzi, gdzie jest ciemno. Objołeś mnie mocno i zacząłeś całować. Jedną ręką unieruchomiłeś moje dłonie. Drugą dłonią zacząłeś ugniatać moje piersi.