Wybiegliśmy na dwór. Zaciągnąłeś mnie do pobliskiego parku, miejsca gdzie nie ma ludzi, gdzie jest ciemno. Objołeś mnie mocno i zacząłeś całować. Jedną ręką unieruchomiłeś moje dłonie. Drugą dłonią zacząłeś ugniatać moje piersi.
Moje pragnienia zawsze współgrają z wyobraźnią i to na tyle by zadziałało … to co pragnę, jest we mnie. Teraz jestem po kąpieli, już pod kołdrą, otoczona świeżością i ciszą nocy.
Wyjechaliśmy nad morze. Postanowiłam wybrać się na spacer, gdzieś z dala od ludzi i gwary. Gorące słońce nagrzewało piasek.. Na plaży byłam sama. Czułam jak gorączka panująca na dworze mile rozgrzewa moje ciało.
Jest ciepły wieczór. Siedzisz w swym ulubionym fotelu w samym szlafroku i czytasz gazetę. Podchodzę powoli i zmysłowo, klękam przed Tobą i rozsznurowuje Twój szlafrok. Odkładasz więc gazetę na bok, domyślasz się co stanie się za chwilę.
Uwielbiam, jak ktoś mnie długo nakręca, rozgrzewa do czerwoności, a ja nie mogę się zaspokoić; bo nie jestem sama w pomieszczeniu. Nie wytrzymałam, przeprosiłam Cię, że nie będę jakiś czas w zasięgu, bo już nie dam rady trzymać rąk na kocu...
Już nie mogłam się doczekać. Czekałam na Ciebie tak sobie życzyłeś : w samej spódniczce, pończochach i szpilkach. Było trochę chłodno. Moje ramiona pokryła gęsia skórka a brodawki wyprężyły się , tak jakby były pieszczone ustami powietrza.
Mieliśmy spędzić cudowny weekend nad zalewem. Przyjechałam wcześniej, rozpaliłam w kominku i czekałam aż dojedziesz. Było już ciemno. Wzięłam prysznic, usiadłam w fotelu i tępym wzrokiem patrzyłam się w taniec iskier nad paleniskiem.
Kazałeś mi być punktualnie o 17. Byłam minutę później. Byłeś zły, widziałam to. Ale nic nie dawałeś po sobie poznać. Zaprowadziłeś mnie od razu do łazienki. Miałam się rozebrać. Wyciągnąłeś z kieszeni mały brązowy pejcz.
Miałam dziś ciężki dzień. Najpierw zamieszanie w pracy, a potem coś, czego okropnie nie lubię … zakupy. Wieczorem jednak postarałam się o nastrojową kolację Mimo zmęczenia zaczęłam się rozbierać w rytm ulubionej melodii.
Byliśmy na zakupach. Weszłam do przymierzalni, biorąc do przymiarki kilka ciuszków. Podszedłeś cicho od tyłu. Ręką wbiłeś się w moje włosy z tyłu głowy. Zacisnąłeś palce i odchyliłeś mi głowę do tyłu.