Myślałam, że to tylko żart, że chcesz mnie tylko zdenerwować. Wiedziałam, że za wczorajszy wieczór czeka mnie kara, ale nie myślałam, że aż tak wyrafinowana. Wróciłeś do domu, wyjątkowo szybko zjadłeś i kazałeś mi wyjść do samochodu.
Było już ciemno gdy wracaliśmy z kina. Szliśmy wolno i rozmawialiśmy o oglądanym filmie. Na ulicach było pusto i spokojnie. W pewnym momencie przyszedł mi do głowy szatański pomysł. Weszłam do ciemnej bramy, i zachęcająco oparłam się o mroczną i wilgotną ścianę.
Zawsze lubiłeś podglądać moje zabawy. Wiedziałam, że tylko w ten sposób mogę oderwać Cię od ulubionego programu w TV. Siedziałam na krześle a po głowie chodziły mi szatańskie pomysły. Rozchylam nogi i opieram jedną o krawędź stołu.
Pytasz co lubię najbardziej w Tobie ?, w seksie ? Lubię zapach Twoich genitaliów. Ten zapach jest taki intymny, jakby lekko waniliowy. Najładniej pachnie woreczek z jąderkami. Lubię własną świadomość sprawiania Ci przyjemności.
Wchodzisz. Ciskasz torbę w kąt i zasiadamy do kolacji. Nic specjalnego, nie ma świec, zwykłe dobre jedzonko. Jak zwykle, tuz po kolacji, idziesz pod prysznic. Słyszę jak go bierzesz.
Nasze pierwsze spotkanie, pierwsza lampka szampana i już luźna rozmowa. Przesunąłeś dłonią po moim ramieniu, gładząc wyraźnie zaznaczoną talię i biodra. Specjalnie na Twoje życzenie miałam na sobie jedynie białe skąpych majtek.
Spokojny, zwykły dzień. Ty na kanapie z prasą, ja wpatrzona w ekran telewizora. Od czasy do czasu wymieniamy jakieś zdania dotyczące codziennej prozy życia. Przypomniała mi się wisząca na wystawie sukienka, bardzo droga, ale jakże piękna.
Była dwudziesta. Goście przychodzili punktualnie. Byłeś w doskonałym humorze. To przyjęcie było zorganizowane bez żadnej okazji. Zjawił się z przyjaciółką Twój kolega. Była to tym razem smukła blondynka o niezwykle banalnej urodzie.
Nasze zabawy polegały na ciągłym poszukiwaniu doznań. Najbardziej podobała mi się Twoja władcza rola. Dziś, przeglądając różne nasze filmiki z zabaw, zatęskniłam za czymś nowym. Nie zastanawiając się długo chwyciłam za telefon i zadzwoniłam do Ciebie do pracy.
To był zwykły dzień w pracy. Nie było kierownika, więc postanowiliśmy zrobić imprezę . Miałam wypić tylko jeden drink. Albo dwa. Ostatecznie zmieniłam zdanie i ponownie wlałam wódkę do